Polne Drogi

NOCEK

No nie , następny chce robić blacharkę. Zdaje się że sam będę w Częstochowie Wesoly

--- Ha ,ale po pracy jadę sobie na dłuuuuugą wycieczkę , a wy łamagi głaskać chinole żeby Częstochowę wytrzymały Hyhy

cejot

Już od dłuższego czasu zauważam, że ze zmianą motocykla na "lepszy" charakter właściciela też zmienia się na "lepszy" Rotfl

.
Jareczku a taki był z Ciebie miły misio .... przewala oczami

No dobra wiemy wszyscy że żartujemy a i tak jak spotkamy się w Cz-wie to wszyscy na niedźwiedzia się przywitamy Ok!

Ze mną jeszcze będzie jechał najprawdopodobniej Unkhas i muszę się z Jaqb skontaktować to z Warszawy by już zacna ekipa wyruszyła....

Luca

A ja się rozchorowałem i jest do bani Smutny

Jelonek też nie przygotowany do jazdy.

cejot

Nie poznaję Kolegi - na trzytysięczniki się wspina z Jelonkiem bez problemu a na taką Jasną Górkę (czy Przeprośną) nie da rady Jezyk

. A tak na prawdę życzę zdrowie Tobie i maszynie. Ja też miałem mocne zagrożenie że nie przyjadę (i to nie ze strony Nocka) ale dzięki Bogu chyba problem został zażegnany tak że w sobotę sprawdzę zaworki w Jelonku. Nie wiem czy jednak nie MZcią się kulnę ale oną lekko rozebrałem - właśnie koło przednie przyszło (używka) i jeszcze go nie zamontowałem - tak, że się okaże czym przyjadę.... przewala oczami

krs

Jak leci ktoś przez Tomaszów Maz., to napiszcie, o której mniej więcej planujecie być w moich okolicach, to może uda się nam spotkać na trasie. Wesoly

Ja wyjeżdżam z Tomaszowa o 8. Nooo.. to do zobaczyska. Hyhy

NOCEK

Tradycyjnie ruszam o 9.00 i prę pod 4 pomnik po prawej od głównego "wjazdu: Wesoly

----- czyli tam gdzie zawsze.
Do zobaczyska - zdrów.

Luca

Fajnie się było z Wami zobaczyć, choć krótko. Ostatnio to jedyna okazja w roku by się spotkać. Mruga

cejot

Tak - też się cieszę że zobaczyłem znajome mordki i mogłem ten sezon rozpocząć na Jasnej Górze. Fajna atmosfera w naszej starej knajpce i dobra pogoda spowodowała, że dzień był udany. Szkoda Luca że nie udało ci się dojechac później do nas ale cieszę się, że przyjechałeś z rodziną. Jeśli chodzi o pogodę to deszczyk złapał nas tak 10km przed Nadarzynem więc praktycznie byliśmy już w domu więc nie miał on już znaczenia. Wesoly

Dzięki wszystkim za wspólne spotkanie Padam

Luca

eNgine

My z Kamilą również dziękujemy za spotkanko, miło było was zobaczyć choć ten raz w roku, szkoda że to tak krótko... Nas złapał deszczyk już przed górą Kamieńsk i trochę potowarzyszył w podróży, ale było warto! Wesoly

Pozdrowienia!

Luca

A w tym roku (2015) był ktoś w Was w Częstochowie?