Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cejot
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Strzeniówka Płeć: 
|
Wysłany: Wto 20:26, 10 Kwi 2012 Temat postu: Cejotowo - motorkowo wokół komina :-) |
|
|
Wracając dziś z pracy do domu stwierdziłem, że jest tak śliczna pogoda, że nie ma co jechać najprostszą drogą ale może trochę pomyszkować zawadzając o np.... Dąbrowę Górniczą albo Katowice a na pewno Brynów . Ale jak to w życiu bywa plany planami a realia .... . No więc jadąc na południe wskoczyłem przy Jankach na Krakowską a nie Katowicką a potem na wysokości Magdalenki ostry skręt w prawo i hajda do Wolicy śliczną asfaltową drogą pomiędzy lasami. Dojazd do Katowickiej i skręt w lewo na Nadarzyn.... ale on jakoś tak blisko i drogę znam na pamięć to może trochę dalej Katowicką na południe - chociaż do następnych świateł... Skręt w prawo i.... ooooo ta droga idzie w las a ja jej nigdy wcześniej nie odwiedziłem... . No to hajda to dróżką z asfaltem rzadkim jak .... biegunka. Jadę sobie, jadę, dróżka wąska, coraz bardziej wąska, ooo już nie mam asfaltu (super) a ja nadal 40km/h zasuwam. Okulary przeciwsłoneczne założone to mało co w takich lasach widać - dopiero jak zaczęło mną telepać i moto jakoś tak na boki zaczęło jeździć to stwierdziłem że przyjrzę się baczniej tej dróżce i okazało się że jadę po niezłej... gliniance a przede mną wyrosła nagle nie dość że glina to jeszcze zatopiona w jakiejś brei. No nic (myślę sobie) hamujemy awaryjnie i tradycyjnie kładziemy się na boku w czymś miękkim i przyjemnym. I tu zaskoczenie bo MZtka zahamowała a ja wcale nie utaplałem się w błotku (chyba pierwszy raz ). Ale jak spojrzałem na bieżniki opon to stwierdziłem że nie ma co wyjeżdzać na razie na asfalt bo tam to się dopiero wyłożę z tym super slickiem bieżnikiem . No dobra pojechałem na leśnej krzyżówce prosto to teraz sprawdzimy drogę na prawo. Ujechałem jakiś kilometr gdy oczom moim ukazał się ... strumyczek który postanowił się rozlać na jedyną w tym miejscu drogę...
Oki myślę sobie - MZtka nie Transalp mogę przefrunąć lub znajdę inną drogę między krzakami albo ją przeniosę na barkach. Ponieważ jednak na barkach miałem już swoje przenośne biuro to ten drugi wariant nie wchodził w grę. Dobra jest boczna droga ale... również zalana:
Taaaaa, no ok to trzeba teraz zadzwonić do Cejotki i wyjaśnić że ta prosta droga z pracy do domu się trochę mi skomplikowała bo wylądowałem w lesie w jakichś bagniskach i nie wiem gdzie jestem !!! (więc będę trochę później ) Oczywiście Cejotka jako dobra żona zaofiarowała, że odnajdzie mnie w tej głuszy przy pomocy swojego czołgu a ponieważ ja nie chciałem żeby przy okazji wykarczowała połowę tego lasu to dzielnie stwierdziłem że odnajdę drogę do domu choćbym miał żywić się robalami i dotrzeć za miesiąc....
Dobra jeszcze na krzyżówce nie sprawdziłem tej ostatniej drogi w lewo. No to przekręciłem MZtkę o 180 stopni i z powrotem do tej ostatniej, nie sprawdzonej drogi... No to jadę to drogą - tym razem grząską ale piaszczystą i modlę się żeby nie wyłożyć się na tym piachu (chociaż też było by miękko ), ale ponieważ zdjąłem już dawno okulary przeciwsłoneczne to widząc dokładnie każdy dół, każdy kamyczek i każdą piaszczystą łachę - prędkość przemieszczania zmniejszyła się do jazdy na dwójce - i tyle na razie wystarczy. Jadę jadę - po lewej skończył się las i jest jakaś łąka a na niej ...... oooooo jakiś grzyb wielki wyrósł: prawdziwek to czy podgrzybek:
Nie wiedziałem co to jest za rasa ale ponieważ miała naklejkę SOLIDu to nie zrywałem grzyba bo a nuż mnie te wielkie chłopy zaatakują i co potem się będę tłumaczył, że ja grzybiarz jestem czy co... No więc walnąłem tę fotkę i pojechałem dalej prosto leśną dróżką która powoli zaczęła zamieniać się w utwardzoną kamieniami oraz pojawili się jacyś ludzie dziwnie patrzący na mnie. Trafił się też jeden pies ale na szczęście (dla mnie ) nie zainteresował się tym dziwnym dwukołowym i dwunożnym stworzeniem które z pyrkaniem przemknęło obok niego.
Dobra jadę i jadę las się nie kończy - doszedłem do wniosku że ja, jak się gdzieś w tej mojej okolicy pogubię to zawsze trafiam do Podkowy Leśnej i co ? i oczywiście dojechałem do asfaltu w Podkowie Leśnej - nie rozumiem tego fenomenu ale nawet jak bym oddalał się od tej Podkowy to i tak do niej trafię spowrotem (chyba że trzymam się znanych mi już dróg). To taki u nas lokalny Trójkąt Bermudzki - drugi taki to oczywiście Dąbrowa Górnicza - jak nie jedziesz po znanych szlakach i trzymasz się obranego kierunku to nie wyjedziesz stamtąd zawsze droga pójdzie tak że jesteś tam spowrotem (w tej Dąbrowie). Są jeszcze Płoty ale to już Cejotka jest specjalistką i to z dawnych lat .... . Ja myślę że w Polsce więcej jest takich miejscowości i czekają one żeby je odkyć (i się z nich nie wydostać ). No dobra dość dygresji. Wyjechawszy na asfalt jechałem z zawrotną prędkością 50 km/h a po tych bezdrożach wydawało mi się lecę ponad 100km.h a może to uskrzydlenie z powodu zajefajnej wycieczki - nie wiem. Za to drogę stąd już znałem na pamięć więc do domku trafiłem jak po sznurku: najpierw z Podkowy do trasy na Żyrardów (po drodze mijając tory WKDki - Warszawska Kolej Dojazdowa) potem skręt w prawo na Pruszków dojazd do Otrębus (jest tam bardzo fajne Muzeum Motoryzacji, do którego mam nadzieję zabiorę Was kiedyś... , potem odbicie w prawo na Nadarzyn i po ostrym łuku (mijając lokalne całkiem ponętne grzybiarki ) odbicie w lewo do Strzeniówki i powrót ZWYCIĘZCY do domu!!!!
Nie była to jakaś super długa i wypaśna wyprawa ale taka sobie lokalna wycieczka bezdrożami ale dostarczyła mi tyle energii i owocowała w tak ekscytujące dla mnie chwile że musiałem z wami podzielić się tym szczęściem jakie może dostarczyć nawet banalnie z pozoru wyglądająca wycieczka "gdzieś w nieznane" chociaż dość bliskie domu okolice....
Ostatnio zmieniony przez cejot dnia Wto 20:30, 10 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Flar Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 264 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: 
|
Wysłany: Wto 22:02, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
ja sie tylko pytam gdzie zdjecia grzybiarek ? strumyczkami tu bedziesz nam mydlil.
a tak calkiem serio to calkiem fajna wycieczka ci sie przytrafila  |
|
Powrót do góry |
|
 |
cejot
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Strzeniówka Płeć: 
|
Wysłany: Wto 22:04, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
No fakt mogłem im zrobić zdjęcia - następnym razem się poprawię  |
|
Powrót do góry |
|
 |
jaqb
Dołączył: 14 Paź 2011 Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piaseczno Płeć: 
|
Wysłany: Wto 21:19, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
I za takie wyprawy kochamy motory!  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ili
Dołączył: 16 Paź 2011 Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brynów Płeć: 
|
Wysłany: Sob 22:09, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
I to jest wlasnie to.Zgubić sie ............... we wlasnej okolicy...... Dlatego na moto NIGDY (Chyba )) nie zaloze GPS )  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|