Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cejot
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Strzeniówka Płeć: 
|
Wysłany: Nie 14:19, 27 Lis 2011 Temat postu: Borki maj 2008 - zalążek KCM |
|
|
To miało być spotkanie samych chinersów (motocykle chińskie) i rzeczywiście takie było. Dla mnie to spotkanie i atmosfera tam panująca to był właściwy zalążek prawdziwego Klubu Chińskich Motocykli i idei która powinna była przyświecać takiemu klubowi... Przyjechał Luca, Luk@ z Marzenką (jego śliczną przyszłą żoną ), Nocek i ja. Znowu świeciło słoneczko i było ciepło jak rok wcześniej. Wszyscy byli na błyszczących w słońcu chińskich cruiserkach i było czuć atmosferę wzajemnej akceptacji i szczerości...
Na tym zdjęciu brakuje jeszcze Luk@ z Marzenką którzy mieli niebawem dotrzeć. Od prawej: Luca, Nocek i ja
a tu brakuje mnie bo robię zdjęcie:
I znowu standardowa wycieczka piesza przez las na plażę nad jez. Sulejowskim i tradycyjne zdjęcia nad wodą....
Nocek z Lucą:
Luca z Nockiem:
Cejot obejmujący czułym ramieniem Nocka...
...i Lucę:
Po powrocie z plaży nastąpiła tradycyjna wymiana poglądów i obwąchiwanie cudzych sprzętów:
I oczywiście sławetnego błotnika Luk@. Najpierw myśleliśmy że to nowy model ze zmodyfikowanym błotnikiem - potem okazało się że był założony odwrotnie (dobrze że nie na lewą stronę ):
Nasze chińskie sprzęty w pełnej krasie:
Po przejrzeniu wszystkich szczegółów w każdym motorku udaliśmy się tradycyjnie na objazd okolicy i poznawanie okolicznych ciekawostek. Na pierwszy plan poszły piaskowe skały i groty niedaleko Borek:
Nie zrobiłem niestety zdjęć samym skałom i grotom gdyż byłem zapatrzony w nasze motorki ale pewnie ktoś podrzuci te zdjęcia tutaj również. Tam też pierwszy raz na tych piaskach położyłem swoje moto (co później często mi się zdarzało w tego typu terenie ) - oczywiście gmole zadziałały i nic się nie stało.
Następnie udaliśmy się do słynnych niebieskich źródeł. Po zaparkowaniu w przydrożnym parkingu udaliśmy się na piechotę przez las do źródełek:
i same niebieskie źródła - czyli wydobywająca się z dna jeziorka seledynowa substancja:
Luca też uwiecznia wydobywające się niebieskie paskudztwo:
A tu opis (trochę podniszczony prze wandali) co to są niebieskie źródła:
Szczęśliwi że nie wciągnęły nas te źródełka ruszamy dalej:
Tym razem jedziemy do ukrytych bunkrów hitlerowskich gdzie wjeżdżały całe wagony broni i innego żelastwa podczas II Wojny Światowej. W bunkrze ustawione są różne sprzęty militarne jak na przykład to działo:
W bunkrze tym jest również wąskie zejście do tunelu które prowadzi do tzw bunkra technicznego.
Jest tam wąsko ciemno , wilgotno i w ogóle ciasno ale jednak nieustraszona Marzenka ruszyła dzielnie z Luk@:
Tu Luk@ namawia do zejścia Marzenkę:
i Marzenka odważnie (chociaż lekko przybrudzona ale szczęśliwa) podąża za swoim mężczyzną:
Lucy wzrost w takich warunkach jest nieoceniony - mógł on tam praktycznie biegać :
idziemy dalej - jest ciasno ale przynajmniej można się wyprostować:
Jak widać ściany oparły się zębowi czasu chociaż są mocno zawilgocone.
Więcej zdjęć nie mam (bo chyba mi komórka padła) , ale po wyjściu z tych bunkrów zagadaliśmy sympatycznego motonitę, który woził ludzi przed bunkrem na rusku. Przy okazji Marzenka strzeliła sobie fotkę w kasku czołgowym siedząc na rusku (kurcze kto ma to zdjęcie ?!?) i nawet obgadaliśmy plan żeby tu przyjechać większą ekipą chinersów pod namiot - bardzo fajne miejsce na takie wypady. Pogadaliśmy jeszcze chwilkę przy motorkach pozwalając turystom na robienie zdjęć naszym sprzętom (i nam ) i znowu ruszyliśmy w drogę powrotną każdy w swoim kierunku: Luca do Kielc (jechał na długich światłach bo dwuwłóknowa żarówka straciła jeden żarnik a ponieważ to chińska żarówka więc mocowo do długich i krótkich świateł było to samo więc nie było problem), Nocek na "Srebrnej Kryście" w stronę Dąbrowy, Luk@ z Marzenką w stronę Łodzi a ja w stronę Wawy.
Pomimo że spotkanie było tylko jednodniowe to dostarczyło nam naprawdę niezapomnianych wrażeń i doznań i tam właśnie powstały przyjaźnie, które wytrzymały i (mam nadzieję ) wytrzymają niejedną burzę w naszym czasem pogmatwanym życiu.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
cejotka
Dołączył: 03 Paź 2011 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Strzeniówka Płeć: 
|
Wysłany: Nie 14:35, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Aleście młodzi na tych zdjęciach  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Luca
Dołączył: 13 Paź 2011 Posty: 300 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Kielc Płeć: 
|
Wysłany: Pon 8:58, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Miło powspominać, ale było wtedy fajnie
Nocek to gdzieś w środku nocy wystartował i jeszcze godzinę czasu czekał na mnie na trasie. W podzięce docierałem mu wtedy Platynową Krychę  |
|
Powrót do góry |
|
 |
NOCEK
Dołączył: 03 Paź 2011 Posty: 495 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: 
|
Wysłany: Pon 10:24, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadza się , to ty właśnie wtedy przekręciłeś pierwszy 1000 km w Kryśce  |
|
Powrót do góry |
|
 |
cejot
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Strzeniówka Płeć: 
|
Wysłany: Sob 20:41, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Taaaak - jest co wspominać na stare lata....  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|