Forum Polne Drogi Strona Główna Polne Drogi
Wagabundowe forum dla trampów, obieżyświatów i włóczykijów. "Nie ważne czym, ważne z kim"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kraina Westernu pod Ciechanowem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Polne Drogi Strona Główna -> Miejsca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cejot



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Strzeniówka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:57, 11 Cze 2012    Temat postu: Kraina Westernu pod Ciechanowem

W ostatnią sobotę Cejotka znalazła w necie info o takim miasteczku Westernowo - Indiańskim w Sarnowej Górze pod Ciechanowem to niewiele myśląc zapakowaliśmy się w Koliberka i ruszyliśmy na obejrzenie tego miasteczka. Od nas jechaliśmy na 7kę na Gdańsk a potem odbiliśmy na 50tkę na Ciehanów - droga prosta jak drut. Potem pojawiają się drogowskazy już bezpośrednio na miasteczko z Dzikiego Zachodu więc trudno się zgubić. Obszar tego miasteczka jest dość duży i jest tam wiele atrakcji w sumie najwięcej dla dzieci chociaż dorośli też znajdą coś dla siebie. Na początku jest mini zoo w którym znajdują się dość typowe zwierzęta jak króliki, sarny czy barany, ale są też papugi, wolno spacerujące lamy i kozy:













Świnie czarne były bardzo leniwe i dawały się dopieszczać z błogą minką rozleniwienia:





Trafiały się też złociste bażanty:



i pozostała menażeria:





Po zwiedzeniu mini zoo ruszyliśmy w stronę "miasteczka". Można było zwiedzić całe miasteczko włącznie z wioską indiańską taką ciuchcią (w cenie biletu):









Można również wykupić jazdę konną ale tylko godzinę kŧóra kosztuje 40pln - niestety konika trzeba sobie wyczyścić przed jazdą a widząc ich stan w stajni to ta godzina zeszłaby na samo czyszczenie - tak że z tej atrakcji zrezygnowaliśmy....



Ruszyliśmy w samo miasteczko z Dzikiego Zachodu. Miasteczko jak miasteczko - stoją domy:



jest saloon z kowbojem na dachu:





oraz przytulny hotel:



niestety najciekawszy dla mnie obiekt był zamknięty chociaż waliłem i dopominałem się wpuszczenia do środka:



Nie wiem dlaczego - kasę przecież miałem ....:



Po tych burdach i awanturach kilku drabów uznało że czas dać mi nauczkę i doprowadzono mnie na miejsce gdzie chcieli mnie przykładnie ukarać:



na szczęście moje dzieci wraz z małżonką przybyły mi na odsiecz i uratowały od niechybnego stryczka:



I takiej o to drewnianej trumny:





Idąc przez miasto trafiliśmy nawet do kościółka i przykościelnego cmentarzyska:







Jak się okazuje nie byłem pierwszy który przez pomyłkę zakończyłby swój żywot na stryczku:



No ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło a skołatane nerwy mogły zostać uspokojone w kopalni złota gdzie wypływający złotodajny strumień mógł wzbogacic niejednego:



Chociaż jest to mozolna praca:



efekty są całkiem przyjemne:



a liczenie złota na pewno czasem nie straconym:



Życie na dzikim zachodzie czasami bywa monotonne. Koty wylegujące się gdzie popadnie lub kucyki i konie które luzem chodzą sobie po miasteczku i na obrzeżach nic sobie nie robiąc z ludzkiej bytności:







Jednak ta monotonia może być zakłócona przez np taką jak ta poniżej krwawą scenkę przed saloonem:

http://youtu.be/CZCvuIGpAkQ

Dobra dość tego miasteczka - czas udać się do indiańskiej wioski, gdzie można porzucać toporkami do celu:



albo zostać wodzem plemienia:



Jak widać po naszych posturach pasujemy jak ulał aby żyć łatwo, wygodnie i dostajnie. I jeszcze córkę wodza można sprzedać za 100 koni - tylko na razie kandydaci zostali "niechcący" trafieni toporkami. No nic idziemy do tipi gdzie moja druga żona objaśnia pozostałym kobietom jak usłużnie i uniżenie powinny zachowywać się wobec swojego ojca, męża i wodza plemienia czyli MNIE Mruga:






Cały teren jest spory i jest oczywiście mnóstwo innych atrakcji jak pływanie canoe po stawie, nauka tańców indiańskich czy kowbojskich, strzelnica gdzie można postrzelać z łuku i wiatrówki, kupić okoliczne drobne pamiątki czy wybić sobie monetę. Są też dla najmłodszych karuzele, zjeżdzalnie i inne atrakcje.

Za te dodatkowe przyjemności płaci się w lokalnej monecie zwanej sarnami (1 Sarna = 1PLN) którą to walutę można wymienić w lokalnym banku. Jest to fajna rozrywka na cały dzień dla całej rodziny i można tam się naprawdę przyjemnie zrelaksować a dzieci będą na pewno zadowolone i wybrykane na maksa. My byliśmy zadowoleni tym bardziej, że pogoda dopisała.

Zainteresowanych odsyłam na ich stronę: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Polne Drogi Strona Główna -> Miejsca Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin