cejotka
Dołączył: 03 Paź 2011 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Strzeniówka Płeć: 
|
Wysłany: Pon 15:05, 29 Paź 2012 Temat postu: Przetrwać podczas huraganu i potem :) |
|
|
Znalazłam dyskusję na forum "emama" gdzie dziewczyny mieszkające w USA dzielą się pomysłami na przetrwanie w czasie huraganu i zaraz po nim nie mając wody pitnej, prądu, gazu itd.
Wklejam co ciekawsze wypowiedzi z fajnymi pomysłami, bo czasem warto zastosować:
Przydaje sie kazde jedzenie i picie, ktore nie tylko sie nie psuje, ale tez nie potrzebuje gotowania (jak siadzie prad), nie wiem jak teraz jest u was zimno, ale zapasowe koce, spiwory itp, poza tym mokre chusteczki w ilosciach hurtowych i odkazacz do rak w plynie. U nas sie jeszcze zabijalo okna dykta, albo chociaz kleilo tasma w "x"... to byly czasy...
> Najgorzej wspominam nie sam huragan, ale pozniejszy chaos-- podtopione drogi (z
> naszego osiedla co odwazniejsi wyplywali pontonami na rekonesans), brak pradu
> przez pare dni/tygodni, brak pitnej wody przez kilka dni, i jeszcze psychologic
> zny efekt uwiezienia we wlasnym domu, bo drogi byly nieprzejezdne.
a ja wlasnie dobrze, mimo tych wszystkich upierdliwosci. To sa momenty, w ktorych Amerykanie wylaza ze swoich skorup, zaczynaja rozmawiac z sasiadami, ci z generatorami proponuja miejsce w lodowce, ci z basenami wode do splukiwania toalety, ci siedzacy w domu opieke nad dziecmi tym, co musza isc do pracy, a przedszkola zamkniete. A wieczorami wszyscy grilluja, bo to jedyny sposob na ciepla strawe
kolo nas byl w piatek, ale pozwole sobie poradzic na podst. poprzednich huraganow: wez kilka galonowych butelek, moga byc po mleku i napelnij woda (woda z kranu obleci, jesli sie nadaje do picia bez gotowania) i wsadz do zamrazalnika. Miedzy te butelki powtykaj jedzenie. Bedziesz miec zapas pitnej wody a jednoczesnie jedzenie zostanie dluzej chlodne jak prad pieprznie.
Jesli masz naklejki typu glowing in the dark, to mozesz pozaznaczac miejsca typu drzwi do lazienki czy cos, zeby sie nie objac po ciemku.
Kup jednorazowe talerze itp.
Upewnij sie, ze masz telefon na zwykly kabel (znaczy taki co hula bez pradu, taki bez sekretarki), naladowane wszystkie rechargeable batteries i otwieracz do konserw nie na prad.
Rzeczy typu komputer ustaw daleko od okien.
No i zrob se pranie wszystkiego, poki jest prad i woda.
Siedzimy wszyscy w domu, dzieci nie maja szkoly, u mnie firma sie zamknela (NIGDY wczesniej sie nie zdarzylo). Zgrzewki wody w piwnicy sa od zawsze, puszki z tunczykiem, owoce, pieczywo, slodycze, smile przezyjemy. Mamy tez reczny filter do wody, zeby w razie czego mozna troche uzdatnic. W zamrazarce niewiele do stracenia. Dodatkowe baterie, lampa z campingu w koncu sie przyda.
Na pewno stracimy prad, za duzo duzych drzew naokolo, jeszcze z liscmi, wiec jak zagielki bede dzialac. Bede obserwowa stary dab za domem na okolicznosc jakby sie chcial zalamac. W zeszlym roku podczas Irene sasiadowi drzewo spadlo na dom, drugiemu konar przygial samochod. Na wszelki wypadek bedziemy mieszkali na parterze. |
|