cejotka
Dołączył: 03 Paź 2011 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Strzeniówka Płeć: 
|
Wysłany: Pon 11:35, 07 Sty 2013 Temat postu: Pasztet |
|
|
Ha! Upiekłam pasztet. Przed świętami miał być, ale podejrzewam, że któreś jajko było nie do końca świeże i cały pasztet diabli wzięli Mało mnie szlag jasny nie trafił, bo od sąsiada dostałam dziczyznę i tez wpakowałam ją do tego pasztetu, a potem okazało się, że cały skisł zanim został upieczony
Dlatego przed świętami nie piekłam drugiego, bo musiała mi złość przejść
Ale teraz właśnie druga porcja już w piekarniku się piecze, a pierwsza się studzi, pachnie pięknie, więc się cieszę
A teraz przepis:
0,5 kg łopatki wieprzowej
0,5 kg pręgi wołowej
mała golonka cielęca
mała golonka wieprzowa
1 noga wieprzowa
2 udka kurczaka
1 udziec indyka
nieduży kawałek podgardla lub słoniny
garść żołądków kurzych lub indyczych
garść serduszek kurzych
garść wątróbki drobiowej
włoszczyzna
dwie duże cebule
pół główki czosnku
dwie garście suszonych grzybów
6 ziarenek ziela angielskiego
3 liście laurowe
garść pieprzu w ziarenkach
łyżeczka pieprzu mielonego
6 goździków
2-3 suche kajzerki
łyżeczka gałki muszkatołowej
6 jajek
sól do smaku
Mięso umyć, posolić i obsmażyć na oleju, obrać włoszczyznę, cebulę i czosnek. W wielkim garze poukładać obsmażone mięso, żołądki (podrobów nie obsmażać), słoninę lub podgardle, włoszczyznę, cebulę, czosnek. Zalać wszystko wodą tak by przykryła wszystkie produkty. Dodać: ziele angielskie, liść laurowy, goździki, pieprz w ziarenkach, suszone grzyby i całość dusić bez przykrycia tak długo aż wyparuje połowa wody. Na ostatnie 10 minut duszenia dodać opłukane serduszka i po chwili opłukaną wątróbkę. Podusić jeszcze chwilę tak by wątroba zbrązowiała i wyłączyć, dołożyć dwie suche bułki i zostawić do przestudzenia. Kiedy już lekko mięso przestygnie wyciągamy maszynkę do mielenia mięsa, zakładamy sitko do maku (dzięki temu mielimy tylko raz), jak mamy tylko zwykłe sitko to mielimy trzy razy. Wszystko przepuszczamy przez maszynkę. Wyjmujemy tylko kości, ale wszystkie przyprawy z liśćmi laurowymi włącznie i sosem przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa. Do tej masy dodajemy jajka, gałkę muszkatołową, sól do smaku i pieprz zmielony. Całość wyrabiamy na gładką masę. Bierzemy foremki (najlepiej jednorazówki aluminiowe, bo łatwiejsze są potem w przechowywaniu), smarujemy olejem i nakładamy pasztet do 2/3 wysokości foremki. Piekarnik nagrzewamy do 160 st C, do brytfanny tej piekarnikowej wlewamy ok. 1 cm wody i pieczemy pasztet ok 45 minut, następnie podkręcamy temperaturę do 220 st C i pieczemy kolejne 45 minut. Nie sprawdzamy pasztetu patyczkiem, bo pasztet ma być wilgotny! Kiedy od góry pasztet się przyrumieni wyciągamy z piekarnika i studzimy. Jeśli zabraknie foremek można pasztet upchnąć w słoiki i zapasteryzować 1 godzinę we wrzątku. Nadmiar pasztetu spokojnie można zamrozić, po odmrożeniu smak mu się nie zmienia, więc zostaje na dłużej. SMACZNEGO! |
|